poniedziałek, 16 września 2013

Prolog ;d / Homo Niewiadomo

MAXI
Miałem dość chytry plan aby włamać się do domu Naty i ją nastraszyć. Ubrałem więc maskę krzyku z filmu "Krzyk" i wszedłem do jej pokoju przez okno. Akurat się kąpała, a że ja jestem świntuch postanowiłem ją podglądnąć, niestety spóźniłem się, bo już wychodziła. Szkoda. Gdy mnie zauważyła zaczęła piszczeć jak jakaś wariatką i atakować mnie krzesłem. Ja wybiegłem do kuchni, a ona za mną, więc w przypływie emocji rzuciłem w ją patelnią i zabrałem się do wyczyszczania jej lodówki. Obudziła się tak jakoś po 30 minutach i zdaję się nic nie pamiętała. Przynajmniej tak myślałem... Wstała otrzepała się i jakby nigdy nic pocałowała mnie, jak zwykle to robiła. Ten pocałunek jednak był taki nijaki. Moje inne pocałunki z nią.... To było coś ! Te tańce naszych języków były takie ekstremalne, pełne adrenaliny. A ten ? To jakieś gówno nie pocałunek !
- Co to ma być ?!! - Wykrzyczałem, bo na prawdę nie rozumiałem co to miało znaczyć. To tak jakby musiała mnie pocałować, a nie chciała. A przecież to niemożliwe ! Bo powiedzcie mi... Która by nie chciała z takim "szesziakiem" się miziać ? Ahh, "szeksziak" to wymyśliła Fran kiedy to opowiadałem jaki to jestem doskonały ! Bo jestem. Prawda ? A w ogóle po ca ja się pytam takich ciemnot jak wy ! To ja tu jestem najpiękniejszy, najmądrzejszy i najidealniesiejszy ! Na calutkim świecie ! O, tak ! Wracając do mnie i do mojej kocicy, przepraszam leniwego kocura. Po moim idealnym pytaniu, które wypłynęło z moich idealnych ust, wypowiedziane moim idealnym głosem, ona spojrzała na mnie lekceważąco i powiedziała.
- A co miało by być ? - Prychnęła. Czyli jednak pamięta. Kurczę. Jest źle. Bardzo źle. Ponieważ po Natalii nie wiesz czego się spodziewać. Jednego dnia może być słodka jak cukiereczek, a już drugiego może cię gonić z biczem po całym domu. tak ta druga opcja zdarzyła się już 3 razy.. Ehh, szkoda wspominać. Nadal nie mogę położyć się na plecach tak do końca. Ałć.
- Nooo... Emm... Tenn.. Nooo... POCAŁUNEK ! - wykrzyczałem w końcu i odwróciłem się na pięcie. Nie ma zamiaru znosić jej fochów o jakieś tam przywalenie patelnią. Przecież to nic takiego ! To nawet nie boli ! To znaczy, noo boli, ale da się przyzwyczaić. Założyłem ręce na pierś, wydąłem usta i skierowałem się do wyjścia, po drodze dodając
- Maxi, odchodzi... FOCHNIĘTY ! - i wyszedłem na świeżę  powietrze,a tam ujrzałem naszą kochaną parkę czyli Camille i Andresa, którzy się kłócą. Zaraz, zaraz ! Camilla i Andres ? Czyżby szykowało się tu Cares ? Muszę szybko opowiedzieć tę nową ploteczkę Leónowi i reszcie ! I to jak najszybciej !
CAMILLA
Boże ale z tego Andresa to debil. To znaczy zawsze był, ale teraz jeszcze większy. Już od pół godziny tłumaczę mu, że lody warzywne nie istnieją ! A on nadal nie kuma.
- Andres ! - Wykrzyczałam po raz 100 jego imię tak, że aż podskoczył.
- Ile razy mam ci jeszcze powtarzać, że lody warzywne nie istnieją ? Przecież to nawet nie logiczne. Lody są słodkie. A powiedz mi czy warzywa są słodkie ? - Spytałam. Miałam nadzieję, że chociaż w ten sposób mu to wytłumaczę. On spojrzał na mnie i lekko przechylił głowę w prawą stronę tak jak to robią małe pieski i zaczął mi się przyglądać, co muszę przyznać nie było za fajne.
- Ja znam jedno warzywo, które jest słodkie. - Odpowiedział po dość dużym namyśle. A ja myślałam, że mnie tam szlag trafi.
- Tak ? A więc jakie to jest warzywo ? - Zapytałam kompletnie już nie mając nadziei, że brunet kiedyś zmądrzeje.
- Ty marcheweczko. - Powiedział i złączył nasze wargi w pocałunku. Co w czym ? Pytałam sama siebie. ale to niemożliwe ! Camillo Torres masz od niego natychmiast odkleić ! Rozkazywałam sama sobie. Ale zaraz, zaraz czy ja właśnie położyłam ręce na jego szyi ? No nie cami co się z tobą dzieje ? Tak nie może być to Andres ! Na samą tą myśl przeszły mnie ciarki. Chociaż... W sumie nie było tak źle. Bożę Camilla co się z tobą dzieje ? Zadawałam sobie to pytanie cały czas nadal się z nim całując i pogłębiając każdy z nich. jego usta były takie ... takie.... Dobre ? Kiedy zorientowałam się, że się ode mnie odsunął tym samym kończąc taniec naszych języków. Jeśli oczywiście można to nazwać tańcem, bo dla mnie było to co najmniej dziwne wygibasy, trzasnęłam się w czoło i krzyknęłam "GŁUPIA !" Po czym spojrzałam jeszcze raz na niego i przywaliłam mu z całej siły z główki po czym on się zatoczył i upadł na ziemie, a z jego kieszeni wypadł karta z instrukcją jak należy poprawnie się całować. Wiedziałem ! Anndy jest aż tak głupi, że musi mieć ściągi na całowanie. Pewnie ten tekst z internetu ściągnął. Byłam na niego coraz bardziej zła i zaczęłam go kopać w głowę. Gdy był już dość skatowany odeszłam dumnie podnosząc głowę i przy okazji kopnęłam go po raz ostatni. To takie miłe uczucie.
LEÓN
- Tomas ? - Zapytałem choć sam nie wiedziałem po co.
- Słucham kochanie ? - Odpowiedział wysyłając mi udawanego buziaka.
- Wiesz, że jestem słodki i zabujczo przystojny ? To znaczy nie tak zabujczo jak ja ale też jesteś nawet, nawet.. -Palnąłem. Czekaj, czekaj ! czy ja właśnie w tej chwili wyznałem Tommiemu, że mi się podoba ? To znaczy robimy to dość często ale to tak dla jaj. Ale teraz to nie było na żarty powiedziałem to tak na prawdę. Czego on na szczęście się nie domyślił i uznał to za żart.
- Nie no oczywiście ! Nikt nie jest taki szeszki jak ty ! - Wręcz wykrzyczał,  a ja chyba się zarumieniłem. Bożę Verdas co się z tobą dzieje ?
- Nie mów słowa na "sz" bo Maximilianno cie zje ! - Zagroziłem mu palcem, a wtem jak na zawołanie zjawił się nasz "szeksziak" jak to Fran i Naty Mówią.
- Niee.. nie .. nie uwierzycie jaka mam nowinę ! - Wykrzyczał cały zasapany, a my wiedzieliśmy, że to nie na żarty. Usadowiliśmy się wygodniej i pokazaliśmy gestem, aby mówił.
- No więc.. Cami i Andrees ! - Wykrzyczał tak, że mi prawie bębenki w uszach eksplodowały, z resztą ni tylko mi, bo Tommy aż się wywrócił.Biedaczek ! Postanowiliśmy po tych słowach i po tym jak moje ciasteczko wstało z ziemi wybrać się w to miejsce gdzie wcześniej byli Camilla i Andres. Ku naszemu zdziwieniu, a przynajmniej mojemu Anndy leżał cały poobijany na ziemi. Zaczął krzyczeć żebyśmy mu pomogli, ale my tylko zagwizdaliśmy i udawaliśmy, że go nie widzimy i słyszymy tym samym oddalając się od niego na bezpieczną odległość i udając się na piwo, które stawia oczywiście nasz narcyz !

___________________________________________________________________________________
KAAAA BUUUM !  A KuKu ! Jak wam się podoba męska wersja Ludmilly ? Mi bardzi i nawet mi pasuje taki Maxi ! ;D No więc jest to mój 2 blog, pierwszy jest o TUTAJ ! ;**
Buźka ;**
Przeczytałeś/łaś ? - Skomentuj ;**
Podobało wam się w ogóle ? Bo mi nie ;c
Ciao ;**
A tu macie kilka fotek ;**

 
 


 

 

 

Hahahhahahahahah  <3333333333333333



<333


A ta panienka po środku to przyszła dziewczyna Andresa ^^ ładna prawda ?


Mina Leóna ! <3333333333 BEZCENNA ! <33
I to koniec ;** Ciao  <3
A i jeszcze nie wiem czy to wyżej pisałam i wgl ale piszę to też teraz !
3 komentarze - następny rozdział ;**
Buźka ;**

16 komentarzy:

  1. super zdjęcia i prolog będę cię czytać !!

    zapraszam do mnie
    http://magicznaprzyjazniludmiivioli.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Jebłam :D
    haha, nie mogę przestać się śmiać :D
    Kobieto i ty mi mówisz, że nie masz talentu ?
    i w tym momencie powinnam Cię znaleźć i tak jak Maxi walnąć patelnią w łeb :P
    Cares *.*
    Cami nie ładnie tak bić leżącego ;/
    Leon wyznał miłość Tommiemu <33 Aww... haha *.*
    i to "Biedaczek"
    Leonek się zakochał :D <33
    prolog extra ;***
    czekam na 1 rozdział <333
    i czytam jeszcze raz :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i to "szekszi" jejku *.*
      serio kobieto masz talent <333
      i Błagam nawet jak nie będzie 3 komentarzy to wstaw rozdział, bo znów chce się pośmiać z Tommiego i Leosia Aww... jacy oni słodcy <3333
      haha, przez Ciebie mi się udzieli głupota
      (oczywiście żartuje albo i nie :p, nie no żartuję :P)

      Usuń
    2. Głupote to ty po mnie odzieciczylas dziecko.moje drogie ;* A next chyba w weekend na tym.i na tym blogu ;**

      Usuń
    3. Dziękuje, że mnie informujesz, bo nie wiedziałam <3
      i znów się śmieję chociaż nawet nie przeczytałam, ale na samą myśl o tym zaczynam się śmiać :P
      ja nie chce w weekend tylko szybciej <3

      Usuń
    4. Oj nie nerwujemy się ;** Wykombinuj jedną osobę, która to skomentuje, a może rozdział pojawi się nawet dziś ;**

      Usuń
    5. haha widzisz "załatwiłam", więc czekam <3

      Usuń
  3. Fajne haha Leon i Tomas xD
    Dawaj szybko next:D

    OdpowiedzUsuń
  4. Hahah xd Leoś się zakochał *.* . Daj szybko next ;d

    OdpowiedzUsuń
  5. haha. moja psychika uległą zmianie :))
    Zazdroszczę poczucia humoru !
    Czekam na next :))

    P.S. Możesz dodać obserwatorów ?

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny rozdział! Wow, Maxi jest taki skromny! :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale się uśmiałam :D Było świetne :D Najlepsze przykre wspomnienia Maxi'ego po którym do tego momentu nie może się położyć na plecach:D Jest THE BEST! Czekam z niecierpliwością na NEXT :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Haahahha, prolog jest genialny :D
    Uśmiałam się jak nigdy :P
    Dodaję do listy czytelniczej :>
    Masz talent :)
    Czekam na rozdział *>*
    Zapraszam do mnie w wolnej chwili :)

    OdpowiedzUsuń
  9. fotki genialne tak jak rozdział Leon i Tomi ha ha bezenne

    OdpowiedzUsuń
  10. Lol
    Super prolog ale sie uśmialam
    Hahahahahahahaha
    Nie moge sie doczekac rozdzialu

    OdpowiedzUsuń