wtorek, 24 września 2013

Rozdział 1 / Dupa, dupa wszędzie !

VIOLETTA
-Viooooooooolciuu !! - Obudziło mnie wołanie mojego kochanego "braciszka" Federico. Biedaczek chyba już zapomniał, że mnie się nie budzi. Przecież wszyscy dobrze wiemy, że wściekłego psa się nie budzi, tak ? No właśnie. On najwyraźniej o tym nie wiedział. Powolnym krokiem zlazłam z łóżka i wskoczyłam w zestaw, który już sobie dawno przygotowałam, bo wiedziałam, że mój "kochaś" jak to Fran mówi mnie obudzi. Zeszłam powolnym krokiem na dół. Już na górze czułam dość mocną woń dżemu malinowego. Pewnie się scukrzył. No ale Fede to na pewno nie przeszkadza. Gdy byłam już w kuchni delikatnie wciągnęłam zapach zapewne przepysznych naleśników z "dżemerem" jak to León mówi. Podeszłam na paluszkach do Fedka, tak z kolei mówię ja i zaczęłam go łaskotać. On podskoczył jak mała dziewczynka i z prędkością światłą odwrócił się w moją stronę po czym zrobił strasznie śmieszną minę, że niby się focha. Odszedł ode mnie i usiadł dość gwałtownie na kanapie po czym włączył jakieś beznadziejne kreskówki. No cóż. Jak się fochnął to niech się focha.
- W dupie cie mam ! - Wykrzyknęłam sama o tym nie wiedząc. On obrócił się w moją stronę spojrzał na mnie przeszywającym wzrokiem i wystawił mi język. Nie powiem rozbawiło mnie to.
- No jakbym nie wiedział. Ty wszystko masz w tej swojej ogromniastej dupie. - prychnął. Czekajcie, czekajcie. Czy on właśnie powiedział, że mam dużą dupę ? Już nie żyje !
- Masz 3 sekundy żeby uciec... - Wycedziłam przez zęby. Od razu się uśmiechnął. Pff.. Debil !
- Trzy... Dwa... I ostatnie moje słowo ... - Mówiłam już na serio ogromnie wkurzona..
- Dzięki Ci Boże ! Tylko na to czekałem ! - Wykrzyczał po czym zerwał się z kanapy wywalając się przy okazji. Czyli... Jemu to się podoba jak wkurzona Violka gania za nim po całym domu, tak ? Dziwne dziecko...
 - Trzyyyyyyyyyyyy !! - Wykrzyczałam i pobiegłam za nim. najpierw wbiegł po schodach kilkukrotnie się przy tym wywalając i za każdym razem mówił "to było zamierzone". Coś mu nie wierzyłam. Potem wbiegł do mojego pokoju i wywalił wszystkie moje ubrania, na co ja zrobiłam się jeszcze bardziej zdenerwowana. Nim ogarnęłam mój pokój, minęło jakieś 10/15 minut. Zeszłam po cichutku na dół. Nikogo nie było. Co więcej nie było słychać nawet muchy. Kompletna cisza. Trochę się bałam, ba zazwyczaj w horrorach, jak jest tak strasznie  cicho to nagle wyskakują mordercy i zabijają przeważnie niewinne osoby. W tym przypadku nie było inaczej. Poczułam jak ktoś łapie mnie w pasie i odwraca do siebie tym samym stawiając mnie w dość nie komfortowej sytuacji. Tłumacząc, nie mogłam się ruszyć. Był to on. Ten sam, którego przed dosłownie 30 minutami goniłam po całym domu tak wściekła jak nigdy. Teraz nagle to wszystko wyparowało. Wtopiłam się w jego czekoladowe oczy i... I.... Nie przeszkadzało mi ty. O dziwo nie przeszkadzało mi to, że kompletnie straciłam poczucie czasu i wtapiałam się coraz to bardziej w przepiękne czekoladowe oczy Włocha. Nasze twarze dzieliły tylko milimetry. Czułam jego ciepły i dość niestabilny oddech. Z każdym jego wydechem przechodziły mnie zimne dreszcze rozkoszy. Byłam pewno co chcę zrobić. Niby mieszkaliśmy razem. Zachowywaliśmy się jak stare małżeństwo. Ale nigdy... Nigdy nie byliśmy tak blisko jak jesteśmy teraz. Przełknęłam głośno ślinę, on zrobił to samo. Niemalże czułam już smak jego idealnie wykrojonych ust. I wtem zadzwonił dzwonek za drzwi. W duszy przeklinałam na wieki tego, kto za nimi stoi. Ale nie okazałam tego. Przybrałam tak jakby "mroczną maskę". Natomiast on, co było widać. Nie był za bardzo zadowolony z tego obrotu sprawy.
- Haa ! - Krzyknęłam mu prosto w twarz. Tak byłam z siebie taka dumna. Oparłam się pokusie, chociaż dobrze wiedziałam, że mogliśmy nie zważać na dobijającą się za drzwiami osobę tylko połączyć nasze wargi. Ale nie Violka jest opanowana i nieposkromiona ! Tak jest ! Wyślizgnęłam się szybko z objęć Federico i podbiegłam do drzwi. Stała za nimi Fran. Była ubrana dość nietypowo. Z tego co pamiętam to zawsze chodziła w sukieneczkach w kropeczki i miała czerwoną opaskę. Teraz natomiast było ubrana bardziej.. hmm... rock'owo ? Mniejsza z tym. Wyglądała dość ładnie. Widać, że jej związek z Marco, jej sprzyja. Już nie jest tą słodką laleczką "Barbie". Egh.. Nigdy nie lubiłam jej w takim wydaniu. Była taka suotka i każdy ją niby wielbił.. Pff. To ja tu jestem gwiazdą ! Ja pierdolee ! Zamieniam się w Ludmille .... Nie tylko nie to ! Dobra kobieto, ogarnij dupę i może się przywitaj ?
 - Emm, Hej ! - No super. Tylko na tyle mnie stać ?
- W czymś przeszkodziłam ? - Spytała Włoszka z lekkim uśmiechem.
- Nie no co ty ! - Wręcz wykrzyczałam. Nagle poczułam jak ktoś łapie mnie za pupę. Odwróciłam się gwałtownie.
- TY ! - Wycedziłam przez zęby i pokazałam palcem na bruneta. - Już nie żyjesz ! - Dokończyłam i rzuciłam się na niego. Oczywiście on musiał spieprzyć. Więc gonitwa zaczęła się od nowa. W przerwach krzyków Fede usłyszałam Francesce, która mówiła, że może ona lepiej pójdzie, bo widzie, że przeszkadza. Na co Federico odkrzyknął, że to najlepsze co mogłaby zrobić. W końcu dorwałam chłopaka i zaczęłam okładać go po brzuchu z czego on się śmiał. Rzeczywiście jestem taka słaba ?

FRANCESCA
To było co najmniej dziwne. Ale da się przyzwyczaić. Po mojej nieudanej wizycie u Vilu udałam się do Cami. drzwi otworzył mi dość niewysoki blondyn . Nie powiem, ładny. Ale ja mam mojego Marco. Zapytałam się grzecznie czy zastałam Camille. Odpowiedział, że tak i jak na zawołanie pojawił sie ten rudzielec ubrany w całkiem, całkiem zestaw. Spytałam czy możemy pogadać w cztery oczy. Zgodziła się bez problemu. Wywaliła chłopaka za drzwi, a ja zaczęłam się jej wypytywać o wszystko ....

___________________________________________________________________________________
Jeeej ! Nareście koniec ! Myślałam, że już nigdy nie skończę, ale udało się !Rozdział jak dla mnie w ogóle nie jest śmieszne. strasznie dużo linków, bo nie chce mi sie wstawiać zdjęć. Podobaja wam się zestawy ? Sama je robiłam ^^
To ja juz nie przynudzam ! Dobranoc ;**

 
Mała Martinka <33

 
Tini, większych obcasów sie nie dało mieć ?

Bitwa na poduszkii !







 

jak on to zrobił ? O.o










To koniec zdjęć, o ile się nie myle załapało sie też kilka giffów :)
5 komentarzy - następny rozdział ;)
Tak wiem jestem okropna ale pod tamtym było 15 więc wiecie :) ;PP
Dobranoc (chyba jeszcze raz (xD))

10 komentarzy:

  1. oj Fede, Fede nie ładnie tak! przecież to twoja siostra :D
    haha, Fran im przeszkodziła w tak romantycznej scenie *.* <333
    Kazirostwo ? :O
    rozdział świetny <333
    czekam na next ;***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poprawka Fede jest "braciszkiem" violi. Czytaj. Najlepsi przyjaciele ;**

      Usuń
  2. Czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Genialna jesteś :*
    Dawaj szybko next ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajny rozdział.Zapraszam do mnie
    http://violetta-storytime.blogspot.com/
    narazie pisze rozdziały z Dielettą i Fedelettą.

    OdpowiedzUsuń
  5. Genialny
    Fede oj nie ladnie tak wyzywac viole z jej ogromnął dupaXDDDDDDDD
    super
    Czekam na naxt'a

    OdpowiedzUsuń
  6. 50 yr old Systems Administrator II Arlyne Matessian, hailing from Owen Sound enjoys watching movies like "Whisperers, The" and Cryptography. Took a trip to Laurisilva of Madeira and drives a Ferrari 330 P3. odwiedz strone

    OdpowiedzUsuń